Pomysły na sesje narzeczeńskie i plenery ślubne są różne. Potrafią momentami naprawdę zaskakiwać. Kinga i Przemek zdecydowali się jeszcze przed ślubem na sesję w niezwykłym miejscu – na plaży Praia do Camilo w Portugalii. Był to strzał w dziesiątkę! Ja zaś po raz pierwszy miałem okazję fotografować pod portugalskim niebem i mam nadzieję, że jeszcze kiedyś się tam wybiorę.
Daleka ojczyzna Cristiano Ronaldo
Portugalię od Polski dzielą ponad 3 000 km. To bardzo ciekawy kraj, zupełnie inny niż państwa Europy Środkowo – Wschodniej. Do jego największych zalet należą przede wszystkim pogoda i momentami niesamowite widoki. Jedne z najciekawszych oferuje region Algarve, położony wzdłuż wybrzeża Oceanu Atlantyckiego. Znajduje się tam wyjątkowe miejsce – skalista plaża Praia do Camilo. To miejsce właśnie stanowiło tło dla sesji narzeczeńskiej Kingi i Przemka.
Portugalski plener ślubny Kingi i Przemka
Narzeczeni czuli się w Portugalii wybornie. Przepiękna, majowa pogoda. Miłość, która rozkwita w oczach. Czas dla siebie oraz na utrwalenie jednych z najpiękniejszych w życiu chwil. Czego chcieć więcej? Chyba tylko kreatywnego i kompetentnego fotografa. Byłem na miejscu więc i ten wymóg został w 100% spełniony. Plaża Praia do Camilo to sceneria idealnie wręcz skomponowana do wyeksponowania uczucia łączącego Młodą Parę. Jej skaliste brzegi raz po raz potrafią przyjmować uderzające z łoskotem fale Oceanu Atlantyckiego, lecz trwają niewzruszone. Nieustannie zachwycają swym pięknem. Podobnie jest z narzeczeństwem i późniejszym małżeństwem. Koleje losu próbują momentami spłatać zakochanej parze figla, lecz prawdziwa miłość zawsze się obroni. Ta myśl okazała się mottem przewodnim całej sesji plenerowej Kingi i Przemka. Patrząc na nich, w trakcie wykonywania zdjęć, wiedziałem, że w tym miejscu znaleźli się naprawdę nieprzypadkowo. To po prostu widać.
Czy warto rozważać plener ślubny zagranicą?
Wiele Par Młodych zastanawia się często nad tym, czy sesja ślubna poza granicami kraju, to dobry pomysł. Trudno o jednoznaczną odpowiedź, gdyż właśnie o pomysł tutaj chodzi. Z doświadczenia mogę powiedzieć, że jeśli Para Młoda wie, w jaki sposób pragnie być uwieczniona na zdjęciach, to wybór odpowiedniego miejsca na sesję, jest praktycznie formalnością. Rodzi to jednak momentami potrzebę wyjazdu nawet zagranicę, lecz czy nie warto dla siebie przede wszystkim robić takich rzeczy? Uważam, że warto. W tym sezonie, poza Portugalią, miałem również okazję realizować sesję w Szkocji: https://wojciechwos.pl/kasia-i-krzysztof-plener-slubny-w-szkocji/. Z obu zagranicznych sesji zdjęciowych jestem wyjątkowo zadowolony. Dobrze jest czasem wyrwać się na chwilę z rodzinnego podwórka, aby zyskać nowe, świeże spojrzenie na świat. Popatrzeć nieco inaczej w kadr. Podróże są w tym najbardziej pomocne.
Jak obniżyć koszty zagranicznego pleneru ślubnego?
Zagraniczne plenery ślubne rodzą oczywiście dodatkowe koszty związane z samym wyjazdem, lecz i te można odpowiednio zminimalizować. Wiedząc na przykład, kiedy i gdzie będzie realizowana sesja, można wcześniej zarezerwować bilety lotnicze, co może znacząco obniżyć ich koszt. Do tego taki wyjazd można połączyć z miesiącem miodowym, łącząc przyjemne z… jeszcze przyjemniejszym! Jeśli więc myślicie o plenerze ślubnym poza granicami Polski, to najwyższy czas abyśmy o tym wreszcie porozmawiali. Zapraszam serdecznie!
—
zobacz moje, najlepsze realizacje w zakresie fotografii ślubnej:
https://wojciechwos.pl/category/fotografia-slubna-2/
sprawdź moje portfolio:
https://wojciechwos.pl/portfolio/fotografia-slubna-kielce-lublin/
zarezerwuj termin:
https://wojciechwos.pl/kontakt/
rustykalny napis LOVE: