Nic mnie tak nie relaksuje jak odpoczynek na świeżym powietrzu. Las, woda, długie spacery to mój ulubiony sposób na spędzanie wolnego czasu. Wolnego nie mam zbyt wiele, ale czasem udaje mi się połączyć przyjemne z pożytecznym i zorganizować sesję rodzinną, która bardziej niż pracę, przypomina szaloną wycieczkę z przyjaciółmi.
Tak było tym razem. Przed moim obiektywem stanęli Iza i Dawid oraz ich córeczki- Wiki i Natalia. Małe wulkany energii ani myślały pozować, sesję rodzinną potraktowały jako wspaniałą okazję do zabawy i wygłupów. Rodzicom ten klimat beztroskiej zabawy też się udzielił i tak powstały wesołe, spontaniczne zdjęcia plenerze. Szczęśliwi rodzice, uśmiechnięte dzieci i radość płynąca z każdego kadru- tak zapamiętam ten dzień spędzony nad Zalewem Chańcza. Mam nadzieję, że Iza, Dawid i ich córeczki będą często wracać do tego albumu a rodzinna sesja pozostanie piękną pamiątką na długie lata.