Weronika i Paweł – uroczystość pod szyldem „LOVE”
Ze względu na obecność litery „r” w nazwie, sierpień to jeden z najczęściej wybieranych miesięcy na ślub. Weronika i Paweł trafili doskonale. Pogoda wprawdzie spłatała figla, ale nikt nie zwracał na to uwagi. Panowała wzniosła, ale też bardzo serdeczna atmosfera. Śmiech młodych i ich świadków zarażał pozytywną energią wszystkich obecnych. Moim zadaniem jako profesjonalnego fotografa ślubnego jest uchwycenie wszystkich najważniejszych momentów.
Reportaż ślubny, trudne warunki pogodowe i kameralna atmosfera
Od rana w domu Weroniki było tłoczno, do ostatniej chwili trwało też dopinanie wszystkich szczegółów, nie tylko ubioru Panny Młodej. Panie utrwalały makijaże i fryzury – wiadomo, każda z nich tego dnia chciała wyglądać pięknie, jednak i tak najpiękniejsza okazała się Panna Młoda. Wielkie wyjście Weroniki i miny wszystkich zachwyconych gości możecie zobaczyć na fotografiach ślubnych. Myślę, że nie da się tego opisać słowami.
Ślub odbył się w kameralnej atmosferze. Uśmiech Panny Młodej rozświetlał cały kościół. Weronika śmiała się nawet wtedy, kiedy walczyła z wiatrem, który uparcie próbował popsuć jej fryzurę i porwać welon. Wierzcie mi, że mimo tych małych niedogodności pogodowych wszystko tego dnia było dopracowane i emanowało miłością.
Plener ślubny w trakcie przyjęcia weselnego z przesympatyczną parą
Wielką miłość unoszącą się w powietrzu czuć było także w Centrum Wypoczynkowo-Szkoleniowym „Słoneczny Brzeg”, w którym odbywało się wesele. Kolorowe światła, energiczna muzyka i Oni! Piękni, młodzi, szaleni, ZAKOCHANI!
Praca dla tak życzliwych osób to czysta przyjemność! Weroniko i Pawle, pamiętajcie, że małżeństwo to początek… najlepsze dopiero przed Wami! Cieszę się, że mogłem Was poznać i mam nadzieję, że powrócicie do mnie za jakiś czas na kolejną sesję, tym razem rodzinną. Tymczasem zapraszam do oglądania zdjęć z reportażu oraz pleneru ślubnego.